Las
Nadodrzański od 1955r. a wcześniej Gruenberger Oderwald. Trochę
zapomniane i pozostawione na uboczu piękne miejsce z bogatą
historią. Zlokalizowany jest w podzielonogórskiej Krępie.
Pierwsza
informacja o zainteresowaniu miasta terenami nadodrzańskimi pochodzi
z 30 września 1408r., kiedy to wystawiono dokument zakupu przez
Zieloną Górę wsi Zawada- najstarszej osady należącej do powiatu
zielonogórskiego. Miasto nabyło od proboszcza z Zielonej Góry
Petera Gunzela oraz rodziny Lanstz. Jak głosi legenda, do zakupu
dołożyły się równeż zielonogórzanki, które dla wsparcia
miejskiej kasy sprzedawały swoją biżuterię. Początkowo,
zakupiono jedynie kompleks lasów sosnowych leżących na zachód od
wsi. Nabycie całości dóbr nad Odrą nastąpiło dopiero 20 lat
później, w 1429r.
Wcześniej,
w 1422r. Zielona Góra uzyskała możliwość zakupu części Łężycy,
równie istotnej i ważnej osady. Wraz z nabyciem tego obszaru,
miasto rozwiązało problemy i konflikty z właścicielami Łężycy
o prawo wyrębu drzewa i wypasania bydła.
W
1429r. dzięki wprowadzeniu prawa mili miejskiej (nadaniu miastu
przez panującego przywileju handlowego, stanowiącego, iż w
promieniu jednej mil od miasta nie mogą funkcjonować żadne- poza
miejskimi- targi, składy sukna, piekarnie, kramy, jatki i karczmy)
sytuacja finansowa Winnego Grodu poprawiła się i w końcu został
wystawiony przez Henryka IX dokument potwierdzający prawo Zielonej
Góry do Zawady wraz z Oderwaldem.
Przywilej
wraz z potwierdzeniem uzyskania cennych posiadłości jednocześnie
zobowiązywał do obwarowania miasta. Pozostałe części ziem
należących do Łężycy, zakupiono w 1532 i 1543 roku. Przez
kolejne lata dochody płynące z zielonogórskich lasów były
głównym źródłem zasilającym miejską kasę.
Dobra
nad Odrą przynosiły wiele korzyści, ale były również źródłem
zmartwień. Największym powodem do trosk były ciągłe powodzie,
które powodowały zabagnienia terenu. Jednocześnie maszerowały
tędy i stacjonowały rozmaite wojska, co także przyczyniło się do
wyniszczeń i spustoszeń. Szczególnie uciążliwe były one podczas
wojny trzydziestoletniej, czy dwumiesięczne stacjonowanie armii
neutralnej, biorącej udział w hiszpańskiej wojnie sukcesyjnej.
Mieszkańcy
najdotkliwiej odczuli skutki wojny siedmioletniej (1756-1763).
Kulminacją rozgrywających się tutaj działań był 23 lipca
1759r., gdy pod Kijami, nieopodal Sulechowa doszło do bitwy pomiędzy
pruską i rosyjską armią. Pobite wojska pruskie przekroczyły Odrę
w Cigacicach i zatrzymały się między Krępą a Zawadą. Zarówno
jedna jak i druga strona plądrowała wieś i pustoszyła okoliczne
lasy. Od maja do lipca 1761r. w Sulechowie znajdowała się główna
kwatera generała Buturina i oddziały jego armii często przebywały
w Oderwaldzie polując, łowiąc oraz upijając się cigacickim i
zielonogórskim winem.
Spokój
zapanował na tych terenach dopiero w czasach panowania Fryderyka II.
Wówczas postanowiono zmienić koryto Odry. Woda płynąca dotychczas
tzw. wstążką często powodowała powodzie. Mimo przeprowadzonych
modernizacji nie zlikwidowano problemu, ale postarano się o
zmniejszenie skutków tych nieszczęść. W 1774r. przebito koryto i
Odra popłynęła nowym nurtem. Powodzie zdarzały się równie
często jak przed wprowadzonymi zmianami, ale Oderwald zyskał nowy
blask w postaci starorzeczy i mokradeł. Zielona Góra czerpała nie
tylko zyski z dobrodziejstw lasu, ale też z wytwórni, które
powstawały wokół Odry. Należy tu wspomnieć o najstarszym
przedsiębiorstwie powiatu- papierni w Krępie. Doskonałe
nawodnienie okolicy wykorzystano do założenia dochodowego dla
miasta zakładu produkującego papier.
Oderwald
stał się najbardziej znany ze swoich walorów rekreacyjnych i
wypoczynkowych. Początki spacerów nad Odrę sięgają
prawdopodobnie 1685r., kiedy 30 czerwca katolicka rada miejska wydała
zarządzenie, aby ci mieszkańcy, którzy nie uczestniczyli w
procesji Bożego Ciała ulicami miasta, pozostawali w domach. Miało
to zapobiec kłótniom i waśniom między wyznawcami różnych
religii, mających swe źródło w niedawnej wojnie religijnej z
1648r. Niekatoliccy mieszkańcy dostosowali się do zarządzenia, ale
jeśli pogoda na to pozwalała, ruszali gremialnie na piesze
wycieczki do pobliskiego Oderwaldu. Wykorzystali to handlowcy,
wystawiając na trasie wycieczek swoje towary. Z czasem zaś w
lipowej alejce w Krępie zorganizowano doroczny jarmark. Najczęściej
w źródłach wspomina się epokę sprzedaży peruk, które
eksponowano wieszając na gałęziach lip. Jarmark w Krępie
przetrwał do XIXw.
Z
biegiem czasu, wędrówki do lasu i nad Odrę stały się na tyle
popularne, że w 1839r. Magistrat postanowił o urządzeniu tzw.
letniego salonu, w miejscu stojącej wcześniej altany (Rindenlaube),
zbudowanej w 1811r. W 1858r. przebudowano i rozbudowano restaurację.
W drugiej połowie XIX w., w latach 20. i 30. XX w. Oderwald stał
się modnym i bardzo chętnie odwiedzanym miejscem. W 1945r.
większość budynków zniszczyli radzieccy żołnierze.
Całym
leśnym terenem zarządzał nadleśniczy, którego siedziba
znajdowała się w Krępie. Sposród wielu nadleśniczych, jednym z
najbardziej dbających o Oderwald był Otto Mulsch. Zarządzał
lasami przez 20 lat (1900-1920). Starał się by to miejsce
przyciągało turystów. Za jego sprawą zainwestowano w drogi
dojazdowe, ścieżki leśne i różnorony drzewostan oraz
infrastrukturę umilającą pobyt nad rzeką. Powstały ścieżki
spacerowe z miejscami wypoczynku nad licznymi starorzeczami i nad
samym brzegiem Odry, miejsca kąpieliskowe i pomniki przyrody.
Wypoczynek uprzyjemniały przejażdżki stateczkami wycieczkowymi po
rzece i łódkami po starorzeczach i stawach oraz kąpiele słoneczne
i wodne. Można było polować na zwierzęta, łowić ryby,
spacerować. Przekąsić coś w restauracji. Tu odbywały się
szkolne i rodzinne festyny.
O
znaczeniu Oderwaldu dla miasta, świadczą uroczyste obchody
500-lecia posiadania lasów nadodrzańskich, które odbyły się 22 i
23 czerwca 1929r. Po południu ulicami miasta przemaszerował
uroczysty korowód pod hasłem "Dawniej i teraz", w którym
uczestniczyły 43 grupy prezentujące historię Oderwaldu- imponujące
widowisko precyzyjnie opracowane, w których uczestniczyło większość
organizacji i stowarzyszeń miejskich, szkoły, przemysłowcy,
handlowcy a także przedstawiciele okolicznych wsi.