Dzisiejszy
Lumel funkcjonuje w starych budynkach dwóch gigantycznych
przedwojennych firm. Jest to przykład na to jak Zielona Góra
rezygnowała z włókiennictwa na rzecz bardziej nowoczesnych branż.
Niegdyś
w Gruenbergu dominowały dwie wielkie firmy- poprzedniczki Zastalu i
Polskiej Wełny. Zwłaszcza przemysł tkacki i włókiennictwo przez
wieki wpływały na charakter miasta. Kiedyś funkcjonowały tu setki
warsztatów tkackich i dziesiątki niewielkich i średnich fabryk
włókienniczych. Do dziś pozostało po nich sporo zabudowań
przemysłowych.
Właśnie
Lumel łączący dwa oddalone od siebie o 1,5 km zakłady zajmuje
budynki dwóch starych firm włókienniczych. Zanim w mieście
powstał kombinat Polskiej Wełny, zaciekle rywalizowało ze sobą
kilka dużych zakładów włókienniczych. Dwa z nich dzieliła
jedynie szerokość ulicy Wrocławskiej. Po lewej (Hala Ludowa)
Anglicy Odroyd i Blakeley zakładają fabrykę przekształconą
później w spółkę akcyjną Englische Wollenwaren Manufactur.
Naprzeciwko działa Śląska Fabryka Sukna R. Wolff.
Właśnie
Wolff postanawia na początku XX w. rozbudować swój zakład i
stawia przędzalnię przy ulicy Sulechowskiej. To dzisiejsze budynki
Lumelu. W tym czasie w tym rejonie stała już wytwórnia koniaków
Raetscha i tartak parowy Gotthalda Schimera (okolice wiaduktu).
Budynki fabryczne projektuje znany zielonogórski przedsiębiorca
budowlany Karl Lorenz. Chociaż zakład kilkakrotnie rozbudowywano,
nie miał przed sobą wielkiej włókienniczej przyszłości.
Wszystko przez wielką fuzję z 1915r., kiedy z połączonych dwóch
fabryk zostaje utworzona Deutsche Wollenwarenn Manufactur i następuje
stopniowy proces koncentracji produkcji.
Pod
koniec lat 20. powstaje wielki kombinat przy Wrocławskiej (Polska
Wełna). W 1940r. Niepotrzebne budynki przy ul. Sulechowskiej
przejmuje spółka Dynamit- Aktien- Gesellschaft, która uruchamia
produkcję zbrojeniową. Wytwarzano tutaj zapalniki do bomb
lotniczych i pocisków artyleryjskich.
Podobną
historię ma Zakład B przy ul. Dąbrowskiego. Tutaj swoją filię
miał inny regionalny gigant włókienniczy- producent nici z Nowej
Soli, Gruschwitz. Również podczas II wojny zakład przestawiono na
produkcję zbrojeniową. W 1942r. przeniesiono z Berlina do spokojnej
Zielonej Góry zakłada Opta-Radio produkujący radiostacje dla
wojska i marynarki wojennej. Po 1945r. nie powrócono już do starej
produkcji, chociaż przy ul. Dąbrowskiego usiłowano uruchomić
filię nowosolskiej Odry. Natomiast przy Sulechowskiej początkowo
funkcjonowała niewielka wytwórnia sprzętu muzycznego, a później
spichlerz zbożowy w 1953r. przeniesiony do Nowogrodu Bobrzańskiego.
Wówczas
zapada decyzja o uruchomieniu w Zielonej Górze produkcji aparatury
pomiarowej, z której wytwarzaniem nie nadążały zakłady w
podwarszawskich Włochach. Pierwszy miernik zmontowano 1 lipca 1954r.
Normalną produkcję rozpoczęto we wrześniu. Dwa lata później
Lumel rozpoczął swoją przygodę z motoryzacją, montując
wskaźniki samochodowe m.in. do warszaw i syrenek.